Newsy

Zapowiada się trudny rok dla banków. Klienci muszą się liczyć z dodatkowymi obciążeniami

2016-12-30  |  06:55

W minionym roku sektor bankowy mierzył się z wieloma wyzwaniami, jak wprowadzenie podatku bankowego, historycznie niskie stopy procentowe, zawirowania wokół kredytów hipotecznych we frankach i nowe wymogi regulacyjne. Złożyły się one na zaostrzenie polityki kredytowej, wyższe marże i opłaty po stronie konsumentów. Zdaniem ekspertów w 2017 roku klienci w dalszym ciągu będą obłożeni dodatkowymi opłatami, zmniejszyć się może za to dostępność kredytów hipotecznych.

 Sektor bankowy jest pod dużą presją rozmaitych wydarzeń. 2016 rok upływał pod znakiem franków szwajcarskich. Prezydent przygotował projekt ustawy, która potencjalnie miała ulżyć frankowiczom, co na razie nie nastąpiło. Natomiast banki poczuły, że może to spowodować olbrzymie straty w ich rachunkach. Mówiło się o kwotach co najmniej kilkudziesięciu miliardów złotych. Wiadomo więc, że banki będą ostrożne w udzielaniu kredytów hipotecznych – mówi agencji Newseria Biznes Jacek Chwedoruk, prezes polskiego biura Rothschild Global Advisory.

Przewalutowanie kredytów hipotecznych zaciągniętych we frankach było jedną z obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy. Na początku tego roku projekt ustawy autorstwa prezydenckiej kancelarii trafił do zaopiniowania przez Komisję Nadzoru Finansowego, która orzekła, że jej uchwalenie mogłoby zachwiać polskim sektorem bankowym.

W Sejmie procedowany jest nowy prezydencki projekt, który zakłada zwrócenie frankowiczom części nadpłaconych spreadów, czyli różnic między kursem bankowym a NBP. Prezes polskiego oddziału Rothschild Global Advisory zwraca jednak uwagę na to, że zawirowania wokół frankowiczów spowodowały ostrożność banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych.

W 2017 roku o kredyt może być trudniej. W styczniu wejdzie w życie kolejny stopień Rekomendacji S. Zgodnie z zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego banki udzielające kredytów na zakup nieruchomości będą wymagały od swoich klientów 20-proc. wkładu własnego.

 Nowe przepisy dotyczą ograniczeń związanych z kredytami hipotecznymi. Wiąże się to z bardzo dużym popytem na budownictwo mieszkaniowe, więc takie ograniczenia na pewno zmniejszą dostępność kredytów. Zmusi to konsumentów do finansowania większej części zakupów ze środków własnych. Może to mieć dobry wpływ na branżę, ponieważ nie dopuści do jej przegrzania, również od strony ryzyka kredytowego – mówi Jacek Chwedoruk.

Większość dużych banków podniosła marże i koszty kredytowe w związku z wprowadzeniem tzw. podatku bankowego. Rządowy projekt zakłada, że firmy pożyczkowe, banki, SKOK-i i ubezpieczyciele muszą odprowadzać do budżetu 0,44 proc. wartości swoich aktywów w skali roku. Według KNF w okresie od stycznia do września 2016 r. banki odprowadziły łącznie 2,33 mld zł podatku bankowego.

– Banki znajdują się pod ciężarem podatku bankowego, który jest de facto podatkiem od aktywów i w pewnym stopniu ogranicza możliwość udzielania kredytów po niższej marży. Marże na kredytach, zarówno konsumenckich, jak i korporacyjnych, będą musiały być wyższe – mówi Jacek Chwedoruk.

Miniony rok w sektorze finansowym upłynął również pod znakiem niskich stóp procentowych. Główna stopa referencyjna od marca 2015 roku znajduje się na historycznie niskim poziomie 1,5 proc. Jednak eksperci prognozują, że podwyżki są tylko kwestią czasu. Trendy wyznaczają Stany Zjednoczone, gdzie w ostatnim miesiącu doszło do pierwszej podwyżki stóp procentowych o 0,25 pkt bazowych (główna stopa została podniesiona do 0,50–0,75 proc. z poziomu 0,25–0,50 proc.), a w przyszłym roku amerykański Fed zapowiedział trzy kolejne. W Polsce pierwsze podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej ma nastąpić w 2018 roku.

 Dotychczas banki cierpiały przez niskie stopy i próbowały to zrekompensować prowizjami. Konsumenci z pewnością zauważyli nowe opłaty i prowizje, niezależne od sumy kredytu czy wielkości transakcji. Nie było to zbytnio odczuwalne, ponieważ spadające stopy procentowe zmniejszały koszty kredytowe. Myślę, że to zjawisko nie zniknie i będziemy w dalszym ciągu obciążeni dodatkowymi opłatami – mówi Jacek Chwedoruk.

Coraz wyraźniejszym trendem w bankowości będzie odchodzenie od tradycyjnych, stacjonarnych oddziałów i zastępowanie ich mobilnymi kanałami kontaktu z klientem. Umożliwiają to rozwój nowych technologii i rosnąca popularność transakcji mobilnych. Ponieważ banki znajdują się obecnie pod dużą presją firm pożyczkowych, portali, porównywarek cenowych i podmiotów finansowych, które nie są obłożone tak dużą liczbą regulacji, muszą wdrażać nowe technologie i wprowadzać rozwiązania przyjazne dla klientów. To powinno się z kolei przełożyć na wyższą jakość obsługi i przyspieszenie procedur.

– Obecnie technologie pozwalają na kontakt z klientem i przeprowadzanie transakcji zdalnie lub mobilnie. Coraz więcej operacji można wykonać ze smartfona czy tabletu, więc tradycyjne oddziały nie są już potrzebne. W ten sposób technologia pozwala bankom rozwiązać problem zbyt dużej liczby placówek. Można się spodziewać, że będzie ich coraz mniej, bez jednoczesnej utraty klientów. Są też koncepty, które traktują oddział bankowy jako hub, w którym klienci mogą się zalogować do swojej chmury korporacyjnej i załatwić zarówno sprawy bankowe, jak i prywatne – mówi Jacek Chwedoruk.

Komisja Nadzoru Finansowego podaje, że koszty działania instytucji bankowych w Polsce zwiększyły się w minionym roku o blisko 14 proc. Mimo to fundusze własne sektora bankowego wzrosły do obecnego poziomu 172,7 mld zł (z nieco ponad 159 mld zł). Najważniejszym źródłem zysków instytucji bankowych w mijającym roku była reedukacja kosztów oraz przychody z opłat i prowizji. Przeprowadzone w grudniu badanie Monitora Bankowego TNS na zlecenie Związku Banków Polskich pokazało, że tegoroczną sytuację w sektorze dobrze ocenia 28 proc. bankowców (spadek o 17 pkt proc.). 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.