Newsy

Abenomika wygrała w japońskich wyborach. Jen będzie słabł w najbliższym roku

2014-12-15  |  08:00

Japońska gospodarka jest w recesji, jen słabnie i wszystko wskazuje na to, że nadal będzie słabł, bowiem premier Shinzo Abe wygrał w niedzielę przedterminowe wybory i otrzymał mandat do kontynuowania swej polityki gospodarczej.

W III kwartale PKB Japonii spadło rok do roku o 1,9 proc. To znacznie mniej niż 6,7 proc. spadku w II kwartale, jednak i tak potwierdza recesję, w jakiej znalazła się gospodarka tego kraju. W związku z dramatyczną sytuacją gospodarczą premier rozwiązał parlament i ogłosił przedterminowe wybory, by potwierdzić zgodę obywateli na działania, które zyskały już nazwę abenomiki.

Rząd premiera Abe stara się bowiem od wiosny 2013 r. ożywić gospodarkę, zwiększając podaż pieniądza. Rosną więc wydatki budżetowe, a stopy procentowe banku centralnego są ujemne. To oczywiście osłabia jena.

– W Japonii mamy luzowanie monetarne, które przejawiło się już w tym, że w stosunku do dolara jen stracił w ciągu ostatnich trzech lat jedną trzecią wartości mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Andrzej Stefaniak, dealer walutowy z DMK. – Prawdopodobnie polityka, która jest, będzie utrzymana bądź nawet, rynek już plotkuje, że będzie kolejny etap stymulacji. Jeżeli tak się stanie, to przed nami kolejna fala osłabienia się tej waluty.

Od początku roku jen osłabił się do amerykańskiej waluty o ponad 11 proc. Słaby jen nie jest jednak wielkim problem dla japońskiej gospodarki. Przeciwnie, powinien sprawić, że eksport będzie bardziej opłacalny i wzrośnie. Prawdziwym problemem Japonii, trzeciej gospodarki świata, jest od wielu lat gospodarcza stagnacja oraz deflacja.

Ten program jak zwykle polega na skupie obligacji i rynek spodziewa się, że jeżeli inflacja, która jest prognozowana, osiągnie poziom 2 proc. w przyszłym roku, to będzie potrzebny pakiet stymulacyjny tłumaczy Andrzej Stefaniak. – Jeżeli on się pojawi, to ta dynamika osłabienia jena japońskiego prawdopodobnie będzie podobna do tej z 2014 roku.

Od połowy października jen w Polsce potaniał o prawie 10 proc. Z poziomu 3,13 zł spadł do 2,83 zł za 100 jenów. W ocenie analityków to jednak wcale nie koniec spadków japońskiej waluty.

31 marca, czyli z końcem pierwszego kwartału, kończy się rok fiskalny w Japonii – przypomina dealer walutowy z DMK. – Na ten moment japońscy eksporterzy dokonują wyceny bilansowej swoich przepływów finansowych, a to jest informacja, że prawdopodobnie z końcem pierwszego kwartału należy się spodziewać naprawdę bardzo niskich poziomów jena, czyli bardzo wysokich poziomów par związanych z jenem, szczególnie pierwszy kwartał przyszłego roku powinien być negatywny dla jena.

Taki scenariusz bardzo odpowiada też inwestorom walutowym. Gdy wiadomo, w którym kierunku idzie rynek, inwestowanie wydaje się znacznie prostsze.

Można by skonstatować, że cały 2015 rok również będzie bardzo niekorzystny dla jena japońskiego i można się spodziewać dalszej deprecjacji, osłabienia się tej waluty i nowych szczytów na wszystkich parach związanych z jenempodkreśla Andrzej Stefaniak z DMK. – To jest niezwykle korzystna dla wszystkich spekulantów i inwestorów na rynku foreksowym informacja, że ryzyko utraty środków bądź też ryzyko na rynku walutowym znacznie spada.

Czytaj także