Mówi: | prof. Marcin Dyl |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | IZFiA |
Polscy inwestorzy indywidualni niechętnie podejmują ryzyko. Ożywienie na giełdzie i deregulacja mogłyby pobudzić rynek
Przed polską giełdą szansa na dwa istotne zastrzyki kapitału – w ciągu kilku miesięcy środki z otwartych funduszy emerytalnych przejdą do nowych indywidualnych kont emerytalnych, a pracownicze plany kapitałowe rozwiną swoją działalność. Wielką niewiadomą pozostaje to, jaka część uczestników OFE zdecyduje się przenieść środki do ZUS-u i ilu zatrudnionych zdecyduje się na oszczędzanie w ramach PPK. Od tego zależeć będzie dalszy los warszawskiego parkietu. Działalność inwestorów wspomogłaby także likwidacja nadmiernych regulacji.
– Gdy patrzymy na fundusze, które są kierowane do klienta detalicznego, to ten klient nam się bardzo mocno spolaryzował ze względu na pewien stan niepewności dotyczącej gospodarki, rynku i różnych sprzecznych sygnałów, że z jednej strony sytuacja gospodarcza wygląda super, z drugiej strony nie widać reakcji na giełdzie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Marcin Dyl, prezes zarządu Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami. – Klient dosyć masowo kupuje fundusze najbardziej bezpieczne i w tym zakresie jesteśmy wyjątkiem w Europie, natomiast nie ma apetytu na ryzyko, wobec tego raczej ostrożnie inwestuje w fundusze z zaangażowaniem akcji albo są to jakieś niewielkie transfery.
Z danych Analiz.pl i IZFiA wynika, że na koniec czerwca wartość aktywów funduszy inwestycyjnych wyniosła 250,7 mld zł, o 0,7 proc. więcej niż na koniec maja. Jednak inwestorzy więcej pieniędzy z nich wypłacili niż wpłacili. Całe pierwsze półrocze tego roku zamknęło się wzrostem aktywów o ok. 0,4 mld zł. Najwięcej zyskały fundusze dłużne (+1,8 mld zł) oraz akcyjne i mieszane (po 0,8 mld zł), przy czym do końca maja saldo funduszy akcji było ujemne, bo w samym czerwcu zyskały 0,9 mld zł). Spadły aktywa funduszy aktywów niepublicznych (-2,2 mld zł) oraz absolutnej stopy zwrotu (-1,1 mld zł). Choć więc funduszom akcji ostatecznie udało się po czerwcu wyjść na plus, to do maja pozostawały na minusie, bo w samym tylko poprzednim miesiącu pozyskały więcej pieniędzy (0,9 mld zł) niż w całym półroczu.
– Ten rynek będzie miał dwa dosyć duże, istotne impulsy. Pierwszy to start programu PPK i to, w jaki będzie poziom partycypacji, pokaże siłę rynku. To jest oczywiście proces, który będzie trwał przez kilka lat, natomiast sam początek jest bardzo ważny – uważa Marcin Dyl. – Druga rzecz, która ma znaczenie w zakresie odbudowy zaufania na rynku, to jest zamknięcie tematu OFE planowane na początek przyszłego roku. Przekształcenie otwartych funduszy emerytalnych w fundusze inwestycyjne pokaże, jaka część osób zdecyduje się na transfer środków do funduszy, a jaka część wybierze ZUS.
Od lipca br. największe firmy, zatrudniające 250 lub więcej pracowników, mają obowiązek utworzenia pracowniczych planów kapitałowych, w których pracownicy gromadzić będą dodatkowe środki na emeryturę. Jednak obowiązek podpisania umowy o zarządzanie mają do 25 października, a do zawarcia umów w imieniu pracowników – do 12 listopada. Wtedy będzie wiadomo, ilu pracowników największych firm zdecydowało się partycypować w programie. Na razie PKO TFI pochwaliło się, że ma już z klientami 100 pierwszych umów o zarządzanie. Wiadomo też, że PKN Orlen współpracować będzie z PZU TFI.
– Okazuje się, że wśród podmiotów, które oferują PPK, rynek będzie zdominowany przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych, wobec tego na nich będzie spoczywał ciężar wdrożenia tych regulacji, kontaktu z klientami, z pracodawcami – mówi prezes IZFiA. – To, ile osób zaufa PPK, jest bardzo istotne. Szacuje się to na poziomie od 40 do 60 proc. Są kraje, w których wprowadzone tego rodzaju reformy, jak Włochy, gdzie poziom uczestnictwa był zdecydowanie niższy, i jak Wielka Brytania czy Nowa Zelandia, gdzie był on zdecydowanie wyższy.
Twórcy PPK zakładają, że do PPK przystąpi połowa zatrudnionych. Jest to program o tyle atrakcyjny, że składka odprowadzana jest nie tylko przez pracownika i pracodawcę, lecz także państwo się dokłada: na początek wpłaca 250 zł, a potem co roku 240 zł. Jednak kluczowy dla powodzenia projektu jest sposób, w jaki zalety uczestnictwa w PPK będą komunikowane i z jakim zaangażowaniem pracodawcy będą edukowali pracowników na ten temat. Dotychczasowe doświadczenia z IKE i IKZE pokazują, że Polacy nie są przekonani o konieczności dodatkowego oszczędzania na emeryturę. Według KNF na koniec roku 2018 rachunki IKE miało 995,65 tys. pracujących, a IKZE – 730,4 tys., tymczasem zatrudnionych jest 16,4 mln osób. Od 2020 roku powstaną tzw. nowe IKE, w które przekształcone zostaną otwarte fundusze emerytalne, które tym samym znikną z polskiego rynku.
– Jeżeli chodzi o przekształcenie OFE w fundusze, również ciężar będzie spoczywał na funduszach, bo będziemy mieli nowe fundusze, które będą działały według starych zasad, będą utożsamiały się z rynkiem i będą wykorzystywane relacje, które dotychczasowe TFI wypracowały z klientem – uzasadnia Marcin Dyl.
Podkreśla także, że funduszom w działalności pomogłyby nie tylko zachęty do inwestowania, lecz także maksymalnie liberalny – w granicach pozostawionych przez unijne regulacje – rynek. Polscy prawodawcy mają bowiem tendencję do wprowadzania bardziej rygorystycznych przepisów niż wymaga tego Unia, co utrudnia działalność uczestnikom rynku i do niej zniechęca.
– Mamy taką przypadłość, że próbujemy we własnym warsztacie wystrugać własny model, nie patrząc na to, że ktoś inny już coś takiego zbudował i pewne rzeczy ma wystandaryzowane. Tak jest niestety w zakresie regulacji. Mamy zapisane w projekcie Strategii Rynku Kapitałowego, że w ciągu pół roku od jej wejścia w życie zostanie dokonany przegląd tego, co jest nadregulacją, i zostanie to usunięte z naszego reżimu prawnego – tłumaczy prezes IZFiA. – To pokazuje, że to zjawisko jest, jest silne i trzeba z nim walczyć.
Czytaj także
- 2024-05-16: Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach
- 2024-05-09: Rząd chce negocjować z Komisją Europejską wydłużenie terminu KPO. Czas na wydatkowanie większości środków upływa w 2026 roku
- 2024-04-30: Bilans integracji z UE jednoznacznie na plus. Polska jest czempionem w wykorzystywaniu funduszy unijnych
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-04: Warszawskie ZOO: Powstanie nowa małpiarnia, powiększymy wybieg dla gepardów. Będą też kapibary
- 2024-04-11: Tylko 12 proc. Polaków dobrze zna się na giełdzie. Bez edukacji finansowej trudno będzie pobudzić inwestycje
- 2024-04-08: GPW szuka możliwości przyciągnięcia zarówno nowych inwestorów, jak i spółek. Liczy na przełamanie stagnacji w debiutach
- 2024-03-26: Fundusze Norweskie wspierają polskie firmy. Dzięki nim powstało już wiele innowacyjnych technologii
- 2024-03-25: Kolej czeka na środki z KPO. Kumulacja nowych zamówień może być jednak problematyczna dla przewoźników i wykonawców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.