Mówi: | prof. dr hab. n. med. Jarosław Pinkas |
Funkcja: | dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego, Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego |
Medyczne fake newsy rozprzestrzeniają się jak choroby zakaźne: szybko i łatwo. Najbardziej podatni są ludzie młodzi
44 proc. Polaków zdecydowanie poparło przynajmniej jedną nieprawdziwą informację o tematyce zdrowotnej – pokazało badanie GfK przeprowadzone w ubiegłym roku dla Fundacji Digital Poland. Obszar zdrowia jest jednym z najczęściej wykorzystywanych motywów w fake newsach. Zjawisko to mocno przybrało na sile zwłaszcza w pandemii COVID-19 i wciąż jest obecne, a walka z nim jest bardzo trudna, ponieważ nieprawdziwe informacje w internecie – podobnie jak wirusy – szybko i łatwo się rozprzestrzeniają. Z serwisów fact-checkingowych do weryfikowania informacji korzysta tylko ok. 5 proc. Polaków. Co istotne, na pseudonaukowe teorie i fake newsy bardziej podatni są ludzie młodzi, ufający mediom społecznościowym, którzy nie są w stanie samodzielnie odróżnić, co jest prawdą, a co fałszem.
– Medyczne fake newsy są ogromnym problemem. One mogą prowadzić do ludzkich dramatów, czasem nawet do śmierci, ponieważ wpływają na nasze złe wybory zdrowotne. Zachowujemy się nieracjonalnie, bo jesteśmy zindoktrynowani, wydaje nam się, że to, co zostaje nam przekazane, jest jedynie słuszne, a to jest wielki błąd – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. n med. Jarosław Pinkas, dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego.
Dostępne w internecie źródła mają już ugruntowaną pozycję w dostarczaniu wiedzy. Jak pokazał ubiegłoroczny raport Digital Poland, 61 proc. Polaków czerpie ją z portali informacyjnych, 45 proc. korzysta w tym celu z mediów społecznościowych, 42 proc. – z wyszukiwarek, a 30 proc. czyta internetowe blogi i fora. Z drugiej strony, to właśnie internet i social media są jednym z głównych źródeł fake newsów, z którymi zetknęło się aż 82 proc. Polaków. W badaniu GfK przeprowadzonym na potrzeby raportu ponad połowa respondentów (51 proc.) wskazała, że natrafiła na nie w mediach społecznościowych. Średnio co trzeci wskazał też na blogi i fora (32 proc.), a co piąty – portale internetowe (27 proc.). Co ciekawe, 13 proc. badanych zadeklarowało, że natrafili na fake newsy nawet w wyspecjalizowanych serwisach branżowych dostępnych w internecie. Nieprawdziwe informacje w największym stopniu dotyczą obszaru klimatu i energii, ale kolejny obszar to właśnie zdrowie.
– Fake newsy dotyczą na ogół tych zagadnień, których najczęściej szukamy w internecie i to są m.in. szczepienia ochronne, dieta czy różnego typu zalecenia, w jaki sposób radzić sobie z chorobami – mówi prof. Jarosław Pinkas. – Dla przykładu, szukamy w internecie informacji, jak sobie poradzić z przeziębieniem i nagle czytamy, że powinniśmy zastosować jakiś preparat, który bardzo często nie ma w ogóle najmniejszego znaczenia, ale ktoś po prostu chce go sprzedać i to jest jakaś forma marketingu tego produktu.
Zdaniem 63 proc. Polaków producenci ukrywają informacje o szkodliwych składnikach lub dodatkach do żywności. 57 proc. respondentów wierzy, że genetycznie modyfikowane rośliny są niezdrowe dla człowieka. W obszarze zdrowia nie brakuje też fałszywych teorii dotyczących szczepionek i pandemii – 1/3 Polaków jest przekonana, że pandemia została wcześniej zaplanowana, 19 proc. – że stoi za nią Bill Gates. Natomiast 13 proc. zgadza się z teorią, że szczepionki powodują autyzm oraz że SARS, świńska grypa czy COVID-19 stanowią konsekwencję uruchomienia technologii 3G, 4G i 5G.
– Fake newsy są tworzone głównie przez denialistów, którzy odrzucają prawdziwą wiedzę – mówi konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego. – One nie są tworzone przez profesjonalistów medycznych, naukowców, wszystkich tych, którzy się znają. Są tworzone przez ludzi, którzy za pomocą ogłupienia próbują coś uzyskać, zmonetaryzować swoje bardzo złe pomysły. I często nie potrafimy z tym walczyć, ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z tych intencji i nie potrafimy sprawdzać tego, co jest w internecie.
Raport „Dezinformacja oczami Polaków” Fundacji Digital Poland pokazuje, że zdecydowana większość Polaków wie, czym są fake newsy i rozumie, że mają one olbrzymi, destruktywny wpływ na społeczeństwo. 3/4 badanych za główną przyczynę pojawiania się fałszywych informacji uznaje celowe działanie. Mimo to wciąż spora grupa Polaków daje się nabrać. Wynika to z faktu, że większość fałszywych treści ciężko odróżnić od prawdziwych – zwłaszcza kiedy czytamy je szybko, pobieżnie, scrollując jedynie ekran smartfona. Poza tym, fake newsy to coraz częściej nie tylko ewidentnie sfabrykowane informacje wpuszczane do medialnego obiegu, ale umiejętnie wyjmowane z kontekstu fakty, nierzadko potwierdzone naukowo i przedstawione w odpowiedni sposób, który celowo wprowadza odbiorcę w błąd.
Na pseudonaukowe teorie i fake newsy bardziej podatni są mieszkańcy wsi, osoby z niższym wykształceniem i korzystające z tzw. alternatywnych źródeł informacji (alternatywne serwisy internetowe, grupy na Facebooku, kanały na YouTubie), jednak przede wszystkim ludzie młodzi, ufający mediom społecznościowym, którzy nie są w stanie samodzielnie odróżnić, co jest prawdą a co fałszem. Dla przykładu, w grupie wiekowej 18–34 lata 42 proc. badanych wierzy, że pandemia COVID-19 została wcześniej zaplanowana. W gronie starszych osób 55+ w tę teorię wierzy już tylko 19 proc.
– Zjawisko medycznych fake newsów jest bardzo groźne, ponieważ często rozszerza się szybciej niż najbardziej zakaźny wirus – podkreśla prof. Jarosław Pinkas.
Potwierdzają to m.in. badania opublikowane w 2018 roku przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology (MIT), którzy udowodnili, że aby dotrzeć do 1,5 tys. osób na Twitterze, fake news potrzebuje średnio sześć razy mniej czasu niż prawdziwa informacja i ma średnio 70 proc. więcej szans na bycie retweetowanym. Wynika to m.in. z tego, że fake newsy są tak konstruowane, żeby wykorzystywać ludzkie słabości i błędy poznawcze. Często są też często bardziej atrakcyjne niż prawdziwe informacje – ich twórcy używają emocjonalnych form przekazu, odwołując się m.in. do strachu czy niechęci. Tym, co nadaje fake newsom wręcz wirusowego charakteru i zwiększa tempo rozprzestrzeniania się jest również wysokie prawdopodobieństwo prawdy.
Jak wskazuje dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego, zjawisko medycznych fake newsów mocno przybrało na sile zwłaszcza w pandemii COVID-19, kiedy internet zalała fala nieprawdziwych informacji dotyczących koronawirusa. SARS-CoV-2 stał się pożywką zarówno dla internetowych trolli, jak i cyberprzestępców, którzy próbowali wykorzystać sytuację na swoją korzyść. Eksperci nadali nawet temu specjalną nazwę: infodemia, czyli dezinformacja w czasie pandemii, ponieważ zarówno fałszywe treści, jak i COVID-19 miały jeden wspólny mianownik: błyskawicznie się rozprzestrzeniały.
– Pandemia doprowadziła do sytuacji, w której coraz więcej informacji szukaliśmy w internecie. Nie mieliśmy kontaktów z profesjonalistami, były tylko porady telemedyczne, nie było bezpośredniego kontaktu z lekarzem i nie można go było zapytać. Dlatego szukaliśmy informacji w internecie i bardzo często trafialiśmy na złe informacje – mówi konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego.
Jak wskazuje, walka z tym zjawiskiem jest trudna. W badaniu GfK dla Digital Poland tylko 5 proc. Polaków zadeklarowało, że korzysta z serwisów fact-checkingowych do weryfikowania informacji. Big Techy – mimo deklaracji walki z rozprzestrzenianiem fałszywych informacji – robią w tym kierunku za mało.
Problem stanowi też fakt, że bardzo często sami użytkownicy social mediów są nieświadomym bądź świadomym kanałem dalszego rozprzestrzeniania fake newsów. W badaniach NASK z 2019 roku prawie co piąty badany zadeklarował, że przesyła bądź lajkuje na portalach społecznościowych informacje, o których wie, że są fałszywe. Niesprawdzone, nieprawdziwe newsy często są też przekazywane werbalnie, przez rodzinę i znajomych. Dlatego eksperci wskazują zarówno na potrzebę regulacji, jak i szerokiej edukacji medialnej, obejmującej naukę weryfikowania treści i korzystania ze sprawdzonych źródeł.
– Musimy mieć zaufanie do profesjonalistów medycznych i umiejętność znajdowania dobrych informacji, sięgania do różnych źródeł, które są sprawdzone, jak chociażby instytuty naukowo-badawcze, strony zaufanych instytucji, bazujących na wiedzy i dowodach naukowych – podkreśla prof. Jarosław Pinkas.
Czytaj także
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2024-04-24: Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-03-27: Poczucie bycia autentycznym w mediach społecznościowych wpływa pozytywnie na zdrowie psychiczne młodych ludzi. Autentyczność w prawdziwym życiu nie ma takiego znaczenia
- 2024-02-16: Polacy lubią leczyć się sami. Samoleczenie pozwala zaoszczędzić ok. 41 mln wizyt u lekarzy rodzinnych rocznie
- 2024-03-13: Niski poziom wiedzy finansowej powstrzymuje Polaków przed inwestowaniem na giełdzie. Ruszają zapisy na bezpłatne szkolenia dla tysiąca chętnych
- 2024-02-16: Tegoroczne wybory na świecie pod ostrzałem dezinformacji i deepfake'ów. Badacze z USA przygotowali mapę źródeł szkodliwych treści
- 2024-03-05: Polacy inwestują niechętnie i zachowawczo. W wielu wypadkach umiejętności nie dorównują wyobrażeniom o nich
- 2024-02-07: Monika Richardson: Jeżeli miałabym wracać do telewizji, to tylko do mediów publicznych. W TVP panuje jednak większy chaos, niż zakładałam, i brakuje strategii wprowadzania zmian
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Postępowania sądowe w Polsce trwają coraz dłużej. Wydłuża się zwłaszcza czas w sprawach gospodarczych
Czas trwania postępowań sądowych, zamiast maleć, w ostatnich latach wzrósł. W przypadku spraw gospodarczych przewlekłość procesów może oznaczać paraliż działalności firmy, a w konsekwencji nawet jej upadłość. Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej receptą na ten stan rzeczy powinna być informatyzacja systemu sądowego, zwiększenie jego finansowania oraz ograniczenia zakresu przypadających do rozstrzygnięcia spraw, w których orzeczenia nie wymagają kompetencji sądów. Niepotrzebna jest też procedura gospodarcza.
Transport
Mazowieckie lotniska będą mogły wkrótce obsłużyć 40 mln pasażerów rocznie. Trwają przygotowania do modernizacji na Okęciu i w Modlinie
Lotnisko Chopina, które właśnie obchodziło 90. urodziny, może w tym roku obsłużyć nawet 20 mln pasażerów. To o 10 proc. więcej niż rok temu. Aby sprostać rosnącemu ruchowi turystycznemu w kolejnych latach, potrzebne jest jednak zwiększenie przepustowości. Planowana rozbudowa do 2028 roku pozwoli obsługiwać rocznie nawet 30 mln pasażerów. Łącznie z możliwościami lotnisk w Modlinie i Radomiu ma to być ok. 10 mln pasażerów więcej.
Ochrona środowiska
Stworzenie cyfrowego bliźniaka Ziemi coraz bliżej. Pomoże precyzyjniej przewidywać klęski żywiołowe
Na początku czerwca mają zostać uruchomione dwa pierwsze komponenty cyfrowej repliki Ziemi. To inicjatywa Komisji Europejskiej, w ramach której powstaje superzaawansowana symulacja zjawisk, m.in. atmosferycznych i klimatycznych, do jakich dochodzi na Ziemi. Oparte na bogatych zbiorach danych, m.in. ze zdjęć satelitarnych, i ich zaawansowanej analizie narzędzia pozwolą z dwutygodniowym wyprzedzeniem przewidywać zdarzenia pogodowe, precyzując prognozę do obszarów podzielonych na kwadraty o boku zaledwie kilku kilometrów. Będą mogły być wykorzystywane także w planowaniu miast, farm wiatrowych czy w rolnictwie. W tworzeniu rozwiązania bierze udział polski dostawca rozwiązań chmurowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.